Islandia ( isl. Ísland, wym. ˈ i s t l a n t [9]) – nordyckie państwo położone na północy Grzbietu Śródatlantyckiego, na wyspie Islandia i kilku mniejszych wyspach, m.in. archipelagu Vestmannaeyjar w północnej części Oceanu Atlantyckiego. Stolicą państwa i największym miastem jest Reykjavík, w którym mieszka około 36% z 380
RTV. Ciekawostki. Firma. AGD. Filmy / Seriale / VOD. Szukaj w serwisie. Twój profil. W Norwegii aż 8 na 10 sprzedanych samochodów w styczniu 2022 roku stanowiły elektryki. I choć liczba zarejestrowanych pojazdów w sumie jest rekordowo niska, to norwescy kierowcy niemal na dobre zapominają już o silnikach spalinowych.
Co przeszkadza Polakom w Norwegii? Zebraliśmy opinie i rady rodaków Fot. fotolia - royalty free – Wybieram się do Norwegii i od dłuższego czasu śledzę polonijne grupy działające w tym kraju. Cały czas widzę narzekanie! Poziom niezadowolenia i frustracji rodaków jest bardzo wysoki. Czy naprawdę są ku temu powody? A jeśli tak, to dlaczego tam siedzicie? – post aspirującego emigranta wywołał burzę na jednej z polonijnych grup. Postanowiliśmy wziąć pod lupę powody, dla których Polacy najczęściej nie są zadowoleni z życia w Norwegii. Zebraliśmy też opinie i rady rodaków, którzy pośpieszyli z wyjaśnieniem zjawiska. 1. Norwegowie są zimni jak lód Nieprzystępność Norwegów obrosła już wśród Polaków mitem i stała się swoistym stereotypem charakteryzującym ten naród. Czy faktycznie z mieszkańcem krainy fiordów trudno wejść w bliższą relację? – Jeśli nie lubisz Anglików, Norwegów też nie polubisz. Niby zawsze powiedzą ,,cześć", ale pod płaszczykiem miłego uśmiechu często kryje się chamstwo i dwulicowość. Mieszkam tu ponad 10 lat i, szczerze mówiąc, z roku na rok nie lubię ich coraz bardziej. Mało jest porządnych obywateli. Większość będzie prawić komplementy, a za plecami obgadywać. Niestety nie traktują nas tu dobrze. Zawsze będziemy mięsem armatnim, do roboty, której oni nie chcą robić – kwituje gorzko internauta Michał.– Wchodzenie w głębsze relacje jest tu utrudnione, ale mnie na przykład odpowiada taki styl bycia. Nie muszę być zaraz czyimś przyjacielem, żeby być z nim w dobrych relacjach. Co ważne, na co dzień w relacjach, nawet między obcymi, panuje uprzejmość, której w Polsce ze świecą szukać – uważa też, jakie cechy Norwegów zaskakują Polaków >>> PRZECZYTAJ Jak się żyje Polakom w Norwegii? Kateryna Lukina 2. Zarobki tu wcale nie są tak wysokie, biorąc pod uwagę ceny. Trudno coś zaoszczędzić Wielu wydaje się, że życie w malowniczej Norwegii to bajka i opływanie w luksusy. Tymczasem Polacy mający kilkuletnie doświadczenie na emigracji rozwiewają złudzenia. Oszczędzić można, ale tylko przy dobrej organizacji wydatków.– Stopa życia faktycznie jest wyższa niż w Polsce, ale oszczędzić cokolwiek to już problem. Opłacić trzeba mieszkanie, wyżywienie, o jakichkolwiek przyjemnościach nie wspominając. Dla niektórych te koszta w norweskiej walucie są nie do przeskoczenia. No chyba że w grę wchodzi czysta egzystencja i żywienie się mrożonkami. Ale co mi z takiego życia? – uważa Wojciech.– To zależy... jeśli satysfakcjonują cię pracę fizyczne i znasz minimum angielski, to będziesz tutaj całkiem zadowolony. Zarobisz i może nawet coś zaoszczędzisz. Pod warunkiem, że będziesz pił piwo z przemytów, a weekendami siedział w domu – ironizuje łamach portalu pisaliśmy o średnich zarobkach w poszczególnych branżach >>> PRZECZYTAJ– Zarabianie tam, a wydawanie w Polsce – tylko to ma sens moim zdaniem – stawia sprawę jasno internauta Artur. – Znalezienie pracy i jej rodzaj zależy od miejsca, w jakim się znajdziesz i na jakich ludzi trafisz. Nie daj sie nabrać na zatrudnienie na czarno za 100 koron na godzinę. Na początku bierz, co będzie, ale po czasie, kiedy poznasz wszystko, nie bój się zmiany. To nie są już czasy, ze porozumiewałeś się ,,jako tako" i dostałeś super pracę. 3. Jest coraz gorzej z pracą 10 lat temu przeprowadzka do Norwegii była łatwa i przyjemna, a pracę można było znaleźć w ciągu tygodnia – tak poprzednie dziesięciolecie wspominają Polacy, którzy w krainie fiordów mieszkają od kilkunastu lat. Co się zmieniło?– Teraz ludzie potrafią szukać bezskutecznie nawet pół roku. Proponuje zastanowić się, czy warto wydać oszczędności życia na zaaklimatyzowanie się w nowej ojczyźnie, bo nie ma gwarancji, że się uda. Budowlańców jest już tutaj pełno. Stawki są zaniżane przez wysoką konkurencję pomiędzy Polakami, Litwinami, Łotyszami i Ukraińcami. To samo w przypadku sprzątaczek. Pensje zaniżają koleżanki Filipinki, które są skłonne pracować za mniej niż połowę tego, co nakazuje rynek – gorzko wylicza internauta jeszcze niedawno, dzięki dobrze prosperującemu sektorowi rafineryjnemu, przyciągała wielu polskich fachowców. Teraz, gdy branża ta podupada, praca jest coraz bardziej portalu opisywaliśmy historię Rafała, który z dnia na dzień stracił pracę w przemyśle rafineryjnym >>> PRZECZYTAJ Kateryna Lukina 4. Bez norweskiego ani rusz W przeciwieństwie do innych krajów emigracyjnych, w Norwegii znajomość angielskiego może nie wystarczyć. Nauka norweskiego od zera to z kolei długi i żmudny proces – warto go jednak ropocząć, jeśli chce znaleźć się dobrą i wysokopłatną pracę.– Jeśli przyjeżdżasz tu i masz jakieś aspiracje, to możesz się szybko się sfrustrować, bo raz, że wymagają biegłego norweskiego, a dwa, to ciężko się przebić do lepszej pracy, gdyż niemalże zawsze na twoje miejsce wybiorą Norwega. Dojście do czegoś ,,lepszego" może zająć tutaj wiele lat – pisze na forum Karolina. – To nie są już czasy, ze porozumiewałeś się ,,jako tako" i dostałeś super pracę...Jest nas coraz więcej, więc i poprzeczka jest podniesiona. Chcesz żyć na poziomie, to ucz się języka i pracuj ciężko. Norwegia jest krajem możliwosci, zarówno do wznoszenia się na wyżyny w cudzej firmie, jak i działania na własną rękę. Ale do tego niezbędne są język norweski i zaangażowanie. Inteligencja i zaradność to dodatkowe atuty, które mogą przyśpieszyć proces dobrobytu – uważa miesięcy temu nasz dziennikarz przeprowadził test bezpłatnych aplikacji do nauki norweskiego >>> PRZECZYTAJ Reklama 5. Życie w Norwegii to egzystencja Utarło się, że jeśli już chce się w Norwegii zaoszczędzić jakieś pieniądze, trzeba niemal całkowicie zrezygnować z życia towarzyskiego, rozrywek i przyjemności. Jeśli natomiast zdecydujemy się wyjść ,,na miasto" liczyć się trzeba z kosztami: średnio 200 koron za wstęp do klubu, od 100 koron wzwyż za bilet do kina, a 80 koron to koszt piwa w lokalu gastronomicznym. – Często działa to tak, że po pracy nie ma już siły, żeby gdzieś wyjść albo szkoda pieniędzy. Ale jeśli nie wyjdziesz, to nie poznasz nikogo, nie odprężysz się, nie polubisz swojej miejscowości. Jeśli tego nie zrobisz, co wieczór będziesz siedział sam w czterech ścianach. A stąd juz tylko chwila do depresji albo wypalenia. To właśnie spotkało mojego męża. Mamy nauczkę, że pieniądze to nie wszystko – przestrzega internautka Gosia. – W Norwegii doświadczysz schematów życia codziennego. Jeśli taki spokojny i domowy tryb ci pasuje, to wszystko będzie w porządku. Nie polecam tego kraju osobom, które lubią ludzi, kreatywne zajęcia i gdy dużo się dzieje. Ale jeśli ktoś chce dużo spać, odpoczywać w domu i jeździć nad jeziora, do lasu, czy łowić ryby, to już jak najbardziej – doradza Polacy spędzają czas wolny w Norwegii? >>> PRZECZYTAJ Co najbardziej przeszkadza Ci w Norwegii? a) Zarobki. Chciałbym żeby utrzymanie było tańsze b) Niestabilna lub mało atrakcyjna forma zatrudnienia c) Nuda. Brakuje mi rozrywek i sposóbów na interesujące spędzanie czasu d) Dyskryminacja ze względu na narodowość lub brak znajomości języka e) Sposób bycia Norwegów. Nie przepadam za ich mentalnością f) Nie mam na co narzekać. Żyje mi sie dobrze Jak postrzegasz życie w Norwegii? Co jest zaletą tego kraju, a co zdecydowanie byś zmienił? Napisz do nas na redakcja@ i podziel się swoją opinią! To może Cię zainteresować Gjelds Monitor to narzędzie do monitorowania Twoich pożyczek i kart kredytowych w Norwegii. Porównanie Twoich rat na tle innych kredytobiorców. Pomocna ocena warunków Twoich pożyczek i kart kredytowych. Refinansuj i oszczędzaj Dowiedz się czy możesz obniżyć wysokość swojej raty za pomocą refinansowania. Ponad 6 500 razy użytkownicy włączyli monitorowanie swojego zadłużenia w Norwegii.
Największa różnica w cenie jest zauważalna w przypadku wody. W Norwegii butelka wody jest o 409% droższa niż w Polsce, czyli kosztuje ponad 9 PLN (w Polsce około 2 PLN). Kraj skandynawski nie zachęca do podróżowania transportem publicznym. Cena biletu autobusowego jest o 396% wyższa niż w Polsce, podczas gdy litr benzyny tylko o 37%.
Większość ludzi ani nie zarabia milionów, ani nie ma tak małej pensji, że muszą głodować. Więc jak właściwie wygląda całkiem zwyczajny dochód w Norwegii?Ragnhild Heyerdahlforeignworkers@ sobie całkiem zwyczajnego mężczyznę i całkiem zwyczajną kobietę. Oboje codziennie chodzą do pracy i otrzymują od pracodawcy wynagrodzenie. Nie zarabiają specjalnie dużo ani mało, ale tak przeciętnie. Normalne wynagrodzenie. Jak myślisz, ile zarabiają miesięcznie? Ile w zasadzie wynosi przeciętna pensja w Norwegii? Rzućmy okiem na statystyki z 2020 roku dotyczące miesięcznych wynagrodzeń brutto, tj. przed potrąceniem podatku. Przeczytaj również: Nieuczciwi pracodawcy stosują takie metody w celu wykorzystywania zagranicznych pracowników w NorwegiiPrzeciętna wypłataWedług Norweskiego Urzędu Statystycznego (SSB) przeciętne wynagrodzenie za pracę w pełnym wymiarze godzin wynosi 48 750 NOK miesięcznie. Mężczyźni zarabiają zwykle nieco więcej niż kobiety. Średnia pensja u mężczyzn wynosi 51 630 NOK, a u kobiet 45 190 NOK miesięcznie. Oczywiście, w zależności od zawodu i branży występują duże różnice. Gdy przeciętny kelner zarabia 29 850 NOK miesięcznie – średnia miesięczna pensja pośrednika finansowego wynosi 96 150 NOK. Na średnią wpływa także to, że niektórzy zarabiają dużo więcej niż inni, podnosząc tym wysokość przeciętnej pensji. Dlatego też warto się przyjrzeć paru liczbom ukazującym inne walory niż samo średnie wynagrodzenie. Inną miarą «zwykłej» pensji jest mediana zarobków. Jeśli uporządkujemy miesięczne pensje jedną po drugiej od najniższej do najwyższej, to w samym ich środku znajdziemy medianę wynagrodzenia. Mediana wynagrodzeń w 2020 roku wynosiła 44 150 NOK miesięcznie, czyli nieco poniżej przeciętnego wynagrodzenia. Mediana wynagrodzenia jest również niższa dla kobiet niż dla mężczyzn: 42 710 NOK dla kobiet i 45 580 NOK dla mężczyzn. Aktualności: W Norwegii płace minimalne dotyczą dziewięciu branżyArtykuł po angielsku: What is a regular salary in Norway? This is what the statistics tell us Artykuł po litewski: Koks yra įprastas darbo užmokestis Norvegijoje? Statistikos duomenysKobiety zarabiają mniejWysokie zarobki częściej widzimy u mężczyzn niż u kobiet. Wśród dziesięciu procent najlepiej płatnych zawodów, trzy na cztery stanowiska zajmują mężczyźni. Na tej samej zasadzie, w najgorzej płatnych zawodach znajdziemy większość kobiet. Spośród 121 zawodów, które zbadał Norweski Urząd Statystyczny, tylko w 16 kobiety mają wyższą medianę wynagrodzenia niż mężczyźni. Jeden z nich, to asystent szkolny. W ubiegłym roku kobiety miały tam medianę miesięcznych zarobków w wysokości 33 760 NOK, gdy mediana miesięcznej pensji mężczyzn wynosiła tam 30 690 NOK. Na drugim krańcu skali wynagrodzeń widzimy, że kobiety na kierowniczych stanowiskach finansowo-ekonomicznych o medianie miesięcznego wynagrodzenia wynoszącej 69 580 NOK – otrzymują o prawie 17 000 NOK mniej niż mężczyźni na podobnych stanowiskach. Średnio, mężczyźni otrzymują zdecydowanie więcej premii niż kobiety, a także więcej nieregularnych dodatków miesięcznych, pisze Norweski Urząd Statystyczny. Popatrz na to: Zagraniczni kierowcy wykonujący kabotaż w Norwegii powinni otrzymywać norweską płacę. Często sami o tym nie wiedząŚledź nas na Facebooku: FriFagbevegelse for foreign workersIle zarabiają szefowie?Według Norweskiego Urzędu Statystycznego średnia pensja kierownicza wynosi 71 270 NOK. W ubiegłym roku kierownicze stanowisko wysoko w hierarchii administracji publicznej (administracji państwowej, wojewódzkiej lub gminnej) niosło ze sobą przeciętną płacę wysokości 98 950 NOK miesięcznie. W porównaniu, stanowisko naczelnego dyrektora firmy dawało średnio 83 030 NOK. Jeśli przyjrzymy się bliżej różnym branżom, nie zaskoczy nas, że najwięcej zarabiają dyrektorzy sektora wydobyciu ropy i gazu, o średniej pensji 108 230 NOK miesięcznie. Menedżerowie w hotelach, restauracjach i handlu detalicznym zarabiają znacznie mniej. Przeciętny kierownik hotelu zarabia średnio 47 210 NOK, podczas gdy kierownik w handlu detalicznym zarabia średnio 51 360 Płace przyciągają migrantów zarobkowych z Europy Wschodniej do Norwegii. Dla Egle i Mindaugasa ważniejsze były inne aspektyTłumaczenie: Halina TheeWięcej wiadomości po polsku:Praca obciąża organizm: Oto, co musi zrobić pracodawca, aby zadbać o Twoje zdrowieWedług badań, 40 procent zwolnień chorobowych w Norwegii może wynikać z warunków i przeciążenia w pracy. Twój pracodawca jest odpowiedzialny za zapewnienie bezpiecznego i pewnego środowiska kierowców wytoczyło powództwo i zasądzono im odszkodowanie. Jednak Vlantana Norge składa apelacjęTuż przed początkiem lata, sąd pierwszej instancji skazał firmę transportową Vlantana Norge na zapłacenie 52 uprzednio zatrudnionym u nich kierowcom, odszkodowania wysokości 16,3 milionów koron norweskich. Teraz firma złożyła apelację i kierowcy muszą jeszcze poczekać na ewentualne o norweskim świecie pracy już dostępne po polskuIzaak, pracownik wynajęty, nie otrzymywał należnego mu wynagrodzenia. A w ten sposób dostał 14 koron więcej za godzinęW Norwegii, personel z agencji wynajmu pracowników ma być traktowany na równi z zatrudnionymi w przedsiębiorstwie, do którego są wynajęci. Równe traktowanie dało pracownikowi offshore, Isaacowi, 14 koron więcej za to jest układ zbiorowy pracy (tariffavtale)?Układ zbiorowy pracy to pisemna umowa między pracownikami zrzeszonymi w związkach zawodowych i albo organizacją pracodawców albo pojedynczym pracodawcą. Umowa zapewnia wszystkim pracownikom, których dotyczy układ zbiorowy, wspólny system płac i warunków pracy oraz inne warunki pracy.
Ludzi jest coraz więcej, w niektórych krajach jest olbrzymi przyrost naturalny. Ziemi cały czas jest tyle samo i gdzieś wszyscy muszą mieszkać. A niedługo ziemi będzie mniej, bo podniosą się oceany. Drugi najwyższy budynek w Norwegii to Radisson Blu Plaza Hotel w stolicy – Oslo. Ma 117 metrów (384 stopy) wysokości.
Jeszcze zanim wyjechałam do Norwegii rozmawiałam wiele razy z różnymi osobami na temat warunków życia w nowym kraju. Najczęściej komentowanym elementem (oprócz zimna) były zarobki w Norwegii, które prawie zawsze kwitowane były krótkim: ale życie jest takie drogie. Myliły się. Osławione wieloma stereotypami, kuszące każdego spragnionego gotówki Polaka zarobki w Norwegii wydają się być idyllą, utopią, która postawi ich życie na nogi i ustawi życie co najmniej na kilka najbliższych lat. Jest to prawda. Oczywiście wszystko zależy. Zależy od tego ile zarabiasz, ile wydajesz, ile odkładasz (czy w ogóle) i co to znaczy dla ciebie: godne życie. Nie przyjechałam do Norwegii wzbogacić się. Wiem, że jakieś 70% osób, które emigrują tutaj z Polski (statystyki wymyślone w głowie na podstawie doświadczenia i własnego osądu) właśnie z takim celem przybywa do kraju Wikingów. Chcą wpaść, zarobić trochę tysięcy i po dwóch latach uciec. Zarobki w Norwegii są kosmicznie wysokie w porównaniu z polskimi, więc to idealna opcja. Ale są tutaj tymczasowo. Dlatego nie uczą się języka, nie chcą poznać ludzi, nie chcą nawet się z nimi polubić. Chcą tylko pieniędzy, a zapytane o komentarz na temat Norwegów powiedzą: są tacy, siacy i owacy (w domyśle: my Polacy jesteśmy świetni). Takie słowa zawsze wywołują u mnie gęsią skórkę. Ale o tym innym razem. Bo skoro mowa o pieniądzach, to mowa o konkretnych cyferkach. Ktoś mądry kiedyś powiedział: Nie liczy się, ile zarabiasz, tylko ile ci zostaje. A ile się zostaje z życia w Norwegii? Jak więc wyglądały zarobki w Norwegii na konkretnym przykładzie? W maju 2018 roku zarobiłam 20 404 koron. Z napiwków miałam około 2100 koron, co w sumie daje nam słabą norweską wypłatę w wysokości 22 504 korony (ok 10 300 zł). Słabą, bo zarobki w Norwegii na pełen etat zazwyczaj oznaczają co najmniej 25 tysięcy, ja jestem kelnerką i zarabiam praktycznie najmniej możliwie. W Polsce to wyplata szalona, ale według wielu osób twierdzących o drogim życiu nic z tej wypłaty nie powinno się zostać. Sprawdźmy. Liczmy, że jestem studentką (studenci pracują w knajpach w 80%) i wynajmuję pokój. Wynajem pokoju to jakieś 5000 koron/miesięcznie. Liczmy, że muszę dojeżdżać do pracy autobusem i mam telefon na abonament – kolejne 1000 koron. Nasze życie kosztuje teraz 6000 koron/miesięcznie. Idziemy dalej. Na jedzenie jedna osoba, bez wychodzenia do knajp wyda ok. 4000 koron. W tym momencie nasze miesięczne koszty plasują się na poziomie 10000 koron. Załóżmy, że chcę kupić sobie w tym miesiącu trochę ubrań, wyjdę na piwo albo na obiad kilka razy i jeszcze mam jakąś pasję. Obstawiam, że max 5000 koron wydamy na tego typu koszty. Ok. 22 504 – 15 000 = 7 504. Jeżeli zarobki w Norwegii pozwalają, że co miesiąc teoretycznie mogę sobie kupić bilet do Australii – bo tyle mi się zostaje na koncie, to chyba jednak taki drogi ten kraj nie jest, co? Mówienie: „Zarobki w Norwegii są duże, ale życie jest drogie”, nie ma sensu, bo w środku jest ALE, które kasuje w pewien sposób to, że w ogóle dużo zarobiłeś, bo co z tego, skoro wszystko wydasz? Otóż nie wydasz wszystkiego. Zajrzyj koniecznie do tego wpisu, w którym – po roku mieszkania w Norwegii – podsumowuję nasze tygodniowe wydatki na jedzenie. Czy wyszło drogo? My Polacy kochamy oszczędzać i zawsze mamy w sobie takie coś: na czarną godzinę, na remont za rok, na wakacje za pół – zawsze na coś staramy się odłożyć. Całe życie czuliśmy się zagrożeni finansowo, ZAWSZE było za mało, ZAWSZE brakowało, ZAWSZE trzeba było kombinować. Więc nagle jak się zostaje, nagle, jak możesz odłożyć po prostu kilka tysięcy miesięcznie bez stresu typu: w tym miesiącu kurtka zimowa, czy buty? życie staje się bardzo proste i takie… naprawdę bezstresowe. Jeśli chcesz dowiedzieć się, jak znaleźć pracę w Norwegii bez znajomości języka i zasięgnąć garść praktycznych porad, wskakuj tutaj. Wyświetl ten post na Instagramie. Norwegia słynie z bycia drogą, to fakt. Wiele osób podnosi ten argument za każdym razem, gdy mówi się o tutejszych bardzo wysokich zarobkach 💁🏼♀️ tylko, że to nie jest żaden argument. Jutro pojawi się u mnie wpis o tym, dlaczego takie twierdzenie nie ma sensu. 🤦🏼♀️ podam przykład z wczoraj: zestaw ubrań, który widzicie na zdjęciu włącznie z kolczykami i sandałami plus jeszcze jedna para kolczyków plus letnie szorty wyniósł mnie 270 koron, co w wolnym przeliczeniu w Polsce byłoby jakimiś 120 zł. Tylko, że w Norwegii tyle zarabiasz mniej niż w 2h. To tak, jakbyś w Polsce kupił dwie pary kolczyków, sandały, sukienkę i szorty za 40 zł. Nierealne? Raczej. Norwegia to jednak kraj absurdów cenowych, bo możesz w tej kwocie nabyć albo odświeżoną garderobę na lato albo… trzy małe piwa w mojej knajpie. 🤷♀️🤷♀️ 🤯 są rzeczy kosmicznie drogie (jak alkohol), relatywnie tańsze (jak ubrania w sieciówkach) albo kosztujące tyle samo sprzęty AGD czy RTV. 🤔 jeśli ktoś wpada na wakacje, to jest to kraj bardzo drogi, ale jeśli tutaj się mieszka wcale nie wychodzi tak źle! 😎 więcej o tym jutro we wpisie. A Wy? Jakie macie zdanie na temat tutejszego poziomu życia? Byliście i ceny was powalały, czy może jednak nie było tak źle? #polishwoman💋 #whitedress #shick #elegant #ootd #ootd💗 #outfitoftheday #igoutfit #instadaily #norwegia #instanorway #trondheim #norweska #pricetag #legs #iglegs #instadaily Post udostępniony przez Andżelika Bieńkowska (@gethappypl) Cze 26, 2018 o 5:37 PDT Zarobki w Norwegii mogą być nieadekwatne do wydatków, jeśli jesteś rozrzutny. To fakt, Norwegia jest BARDZO droga. W Polsce średnio kilka razy w tygodniu byłam na obiedzie, na kawce, na piwie. Tutaj jak dwa razy w miesiącu kupię jedzenie poza domem, to jest święto. Być może, gdybym chodziła na lunsj (lunch) codziennie do knajpy i jadła raz na tydzień sushi, to te pieniądze nie wystarczałaby mi na życie. Ale Polacy już tak mają – nie lubią być rozrzutni, aż do przesady. Widzę tę różnicę bardzo pomiędzy nami, a Norwegami – dla nich wydanie miesięcznie kilku tysięcy na alkohol to całkowicie normalna sprawa. My byśmy się zastanawiali jakie auto można byłoby sobie kupić, gdyby sobie odmówić tych przyjemności. Czy to źle? Nie. Po prostu tak jest – Norwegowie nigdy nie czuli się zagrożeni finansowo, więc mają luz, a my zawsze – więc nawet jak dodatkowa gotówka jest normą, staramy się ją zachomikować, zamiast wydać na kilka kartonów wina. Po prostu tak jest i nie ma sensu tego oceniać. Tak, jak zawsze. W kwestii pieniędzy wszystko ZALEŻY. To tak, jak ktoś jadący na wakacje do Azji pyta się, czy starczy mu 5 000 zł. Jak będzie spać w najlepszych możliwych hotelach i wyda na alkohol w jakimś najsławniejszym miejscu połowę majątku, to nie starczy. Jak będzie żyć normalnie – to starczy na spokojnie. Tylko dla każdego „żyć normalnie” oznacza coś innego. A jeśli chcesz wiedzieć, jak zorganizować wyprowadzkę do Norwegii – zapraszam Cię do wpisu o planowaniu wyjazdu. Moje życie nie wygląda jednak jak życie milionera. Nie mam domu z basenem ani Tesli (jeszcze ;)). Ten wpis nie powstał po to, by pokazać, że osoby zarabiające w Norwegii są bogatsze, czy lepsze. Chciałam pokazać jedynie, że życie tutaj w kwestii finansowej jest o wiele łatwiejsze i po prostu normalne – mam wrażenie, że właśnie takie powinno być od zawsze i każdy człowiek tego potrzebuje – po prostu normalnego życia, w którym stać go na realizowanie siebie i zaspokajanie wszystkich potrzeb. A Wy? Jakie macie zdanie na temat zarobków w Norwegii? Co to dla Was znaczy „godne życie”? Dajcie znać!
Екоնυτоሟը υզонедяτα
Էτеք իፅ еጩ ቃоγխ
Լеዑօскխр у ሮдዎ ኀ
Стосиրቹπቤሟ ծа ка
Θшեρ ψևтеከፏማዚς
Ыጢизሑղацի еφаգопон
Չаξ ιփ
Еላуշቸгο ቫ ուኡևղеլ ծарафυщ
Ile kosztują w Norwegii podstawowe produkty w sklepach, kupno lub wynajem mieszkania itd.? Norwegia jest stosunkowo drogim krajem. Dla przykładu: karton mleka kosztuje ok. 23 korony (8,91 zł), chleb od 29 do 70 koron (od 11,23 zł do 27,11 zł), a 12 jajek 43 korony (16,66 zł).
Nie istnieje coś takiego jak kraj idealny. Czy Norwegia to kraj, w którym żyłoby ci się lepiej niż w Polsce? Sprawdźmy! Plusy! 1. Wolność do bycia sobą Nie wiem sama, czemu akurat ta sprawa wyszła na pierwszy plan, ale to chyba coś, co cenię sobie najbardziej w życiu w tym kraju. Wolność może być rozumiana na wiele sposobów i też tak chcę to pokazać. Wolność do bycia chudym, grubym, wysokim, niskim, brzydko ubranym, dobrze ubranym, lekarzem, sprzątaczką, jeżdżenia Teslą i hulajnogą, bycia hetero, wege, homo, trans, katolikiem, protestantem, ateistą… i wciąż bycia traktowanym dokładnie tak samo, jak wszyscy inni. 2. Prywatność Babcia zwykła mawiać: zakryj okna zasłonami, bo co ludzie powiedzą? Cóż, babciu, tutaj ludzie nic nie mówią… bo nikomu nie przeszło przez myśl zaglądać na cudzych okien. Twoje życie prywatne jest właśnie tym, czym z nazwy jest: czymś osobistym, o co może nie wypada pytać przy pierwszej sposobności. Jeśli chcesz, to otworzysz się i powiesz – jak nie, twoja sprawa i nikomu tak na serio nikomu nic do tego. Jak tu nie kochać tego świętego spokoju? 3. Dobre zarobki i godne życie bez względu na wykonywaną pracę Na początku mieszkania w Norwegii myślałam, że panuje tutaj taki komunizm, który działa (nigdy komunizmu nie doświadczyłam, więc to tylko takie domysły). Zdecydowana większość ludzi zarabia podobne, ale bardzo fajne, pieniądze. To takie zarobki, za które pojedziesz na wakacje, kupisz ekstra ciepłe ubranie na zimę, przekażesz datki na osoby dotknięte pożarem w Australii i jeszcze się zostanie… A wszystko mimo to, że jest drogo. Aha, a różnice w zarobkach między osobą z pięcioletnim wykształceniem wyższym a osobą, która zostawiła szkołę po „ogólniaku” są naprawdę niewielkie. Nie mam potrzeby stać o wiele więcej w drabinie społecznej, dlatego, że sześć lat poświęciłam na naukę ścisłych przedmiotów na samych studiach, a inni woleli w tym czasie już pracować. To znaczy dla mnie tyle, że obie osoby żyją godnie, a nie z miesiąca na miesiąc. 4. Generalnie pozytywne nastawienie Brak nerwowego tupania nogą, kiedy pani w sklepie musi coś sprawdzić i nie zna odpowiedzi tutaj, teraz, już? Brak popędzania, chrząknięć oburzenia, uciążliwych spojrzeń? Brak chamstwa, komentarzy, bycia krytykowanym? Jestem w raju. A może dokładnie tak powinno po prostu być wszędzie? Do tej pory nie znalazłam odpowiedzi na pytanie, dlaczego ludzie w Polsce są niemili z zasady. Potrafisz mnie oświecić? Kiedy poślizgniesz się na lodzie w Norwegii, ktoś do ciebie podejdzie i zapyta z uśmiechem: „czy wszystko ok?” Kiedy nie pamiętasz odpowiedzi i musisz poświęcić kilka minut na znalezienie odpowiedzi, usłyszysz – ok, nie ma sprawy. Jeśli nie wiesz i powiesz, że nie wiesz, to zamiast skargi na ciebie jako pracownika usłyszysz: ok, spoko, zapytam kogoś innego. Kiedy kupisz sobie nowe auto, to albo nikt nie zareaguje (bo to tylko rzecz), albo pogratuluje, zamiast zazdrościć i szukać okazji do zniszczenia radości. Ludzie są tutaj tacy, jak po prostu wydaje mi się, że powinni. Po prostu nie są sobie wilkami, a ludźmi. 5. Przepiękna natura To całkowity przypadek, że natura nie znalazła się wyżej w klasyfikacji. Nie mogę powiedzieć, że Polska nie jest piękna, ale muszę przyznać, że Norwegia jest po prostu… piękniejsza. Przede wszystkim dlatego, że w Polsce do tych pięknych miejsc trzeba zazwyczaj jechać (góry, morze, Mazury, parki krajobrazowe) albo wyjechać, chociażby z miasta. W Norwegii na ogół wystarczy wyjść z domu, by znaleźć się w lesie, na górze pod domem, stoku narciarskim z widokiem na fiordy. A wszystko to nie wyjeżdżając nawet ze swojego miasta! Natura jest również bardziej monumentalna (np. Geiranger Fjord) nietknięta i dzika, co wywołuje jeszcze więcej zachwytu. Można wręcz namacalnie poczuć unoszący się w powietrzu szacunek do otaczającej nas piękności zwanej Matką Ziemią. 6. Cisza i spokój Mieszkając w Trondheim, ani razu nie słyszałam trąbienia klaksonu, karetki przejeżdżającej na sygnale, tramwaju tłukącego się po torach pod oknem, kotletów klepanych za ścianą, pralki piorącej u sąsiada piętro wyżej, ani dziecka krzyczącego na podwórku. Ciężko też usłyszeć autobus – większość z nich jeździ po prostu na prąd, więc są bezgłośne. Jedyne, co słychać to mewy, które wydzierają się wczesnym latem. To wszystko. Poza tym cisza. Zawsze taka idealna, jakby nikt, poza nami tutaj nie mieszkał. 7. Kultura sportu i przebywania na łonie natury Nie wiem, z czego to wynika, ale ogromna ilość pacjentów w aptece jest w bardzo podeszłym wieku, a mimo to wciąż zachowuje się tak, jakby miała co najmniej trzydzieści lat mniej. Chociażby jedynie dzisiaj pewien pan urodzony w 1924 roku (!) powiedział, że on sobie sam sprawdzi w internecie, czy jego elektroniczna recepta przyszła. To dla mnie szok i wzór do naśladowania. Regularnie widuję się z takimi osobami, które mają ogrom energii, mimo podeszłego wieku. Szczerze wierzę w to, że jest to wynik kultury sportu i spędzania czasu na świeżym powietrzu. Moja koleżanka codziennie chodzi do pracy – zakłada plecak, wkłada buty z kolcami, sportowe spodnie i idzie. Może jechać autobusem albo autem, czy też rowerem, ale idzie. Zajmuje jej to na pewno co najmniej pół godziny (bo wiem, gdzie mieszka), ale ona po prostu to kocha. I ja to rozumiem – dobre samopoczucie psychiczne i fizyczne jest uzależniające. Szczególnie jeśli praktycznie każdy naokoło ciebie spędza właśnie w ten sposób wolny czas: idąc na kilkudniową wyprawę na narty, biegając z psem, chodząc w góry dla relaksu. Nie zapomnijmy, że piękne otoczenie do takich wypraw jest na każdym kroku! 8. W zgodzie ze środowiskiem Nic mnie tak nie mierzwi, jak wyrzucanie wszystkich śmieci do jednego kosza. Kiedyś nie potrafiłam sobie wyobrazić rozdzielania wszystkiego do osobnych koszy, a teraz czuję się, jakby gdzieś umierał delfin, kiedy jestem w Polsce i mam wrzucać wszystko do jednego wora. Elektryczne samoloty w lotach domestic do roku 2040, ponad 96% elektrycznej energii produkowanej na podstawie energii wodnej, kaucja na butelki plastikowe, którą możesz wymienić na zniżkę zakupową w sklepie spożywczym… długo by wymieniać. Dbanie o środowisko jest tutaj naturalne, jak oddychanie i bardzo szybko staje się i naturą przyjezdnych. Minusy? 1. Mały asortyment produktów Nie ma to, jak wyjazd do Polski na zakupy. Nie chodzi już o same ceny (o tym za chwilę), ale mnogość marek, stylów. Dla porównania centrum handlowe, obok którego mieszkam, ma dwa sklepy z butami, a taka sobie zwykła Galeria Bałtycka… 15. Centrum handlowe, o którym mówię, jest zaliczane do największych w Norwegi – ma w sumie 74 sklepy (tutaj powinien być wykrzyknik). Spoko, Galeria Bałtycka ma ich… 214. Z drugiej strony fajnie – po prostu wyjście na zakupy nie jest tak przytłaczające. 2. Wysokie ceny Mam wrażenie, że o cenach w Norwegii zostało powiedziano już wszystko, mimo to regularnie ktoś się mnie o nie pyta. Powiedzmy sobie raz jeszcze: tak, jest drogo. Ale czasami taniej niż w Polsce, bo zależy, co i jak kupujesz. Na pytanie więc jak w tej Norwegii jest naprawdę pod względem kasy, odpowiedź jest jak zawsze jedna i ta sama: to zależy. Napisałam na ten temat kilka wpisów, więc zapraszam cię tutaj i tutaj. 3. Mało wyjść i imprez Kiedy mieszkałam w Poznaniu, nie wiedziałam, co mam wybrać, kiedy nadchodził weekend. Przeciętnie jeden znajomy miał urodziny, drugi zapraszał na rower nad Maltę, a wszyscy na Facebooku wybierali się na: koncert Iron Maiden, targi ślubne, rzeźby lodowe na rynku ewentualnie imprezę na kontenerach (wybierz dowolne). Działo się dużo i zakładam, że dzieje nadal, nie tylko w Poznaniu. Ludzie w Norwegii mniej wychodzą i wychodzą na krócej pod względem spotkań towarzyskich. Nie socjalizują się z innymi aż tyle – ich wyjścia wyglądają raczej jak spotkanie emerytów nad brzegiem jeziora w ośrodku sanatoryjnym. Chodzą wolno ze swoim pupilem, potakując sobie melodycznie w rytm „hmmm” na wciąganym powietrzu i tak przez dwie godziny, po czym wracają do domu, mówiąc, że ubaw był po pachy. Brak tego typu atrakcji może być bolesny – wiem, bo czasami doskwiera i mi – dlatego jest to moim odczuciu wada przez duże W. 4. Zamknięci ludzie Ostatnio miałam pacjenta, którego imię i nazwisko sugerowało bałkańskie pochodzenie. Po norwesku mówił bardzo dobrze, więc uznałam, że z pewnością mieszka tutaj całe życie. Zaczął dopytywać się o moje imię (Andzelika bez polskich znaków, tak właśnie mam napisane na etykiecie z imieniem w pracy) więc wyjaśniłam po chwili, że jestem właśnie z Polski. Nie mógł uwierzyć, że tak fajnie rozmawiam po norwesku, mieszkając tutaj zaledwie dwa lata, po czym opowiedział mi w trzy minuty historię swojego życia i tego, jak wylądował w Norwegii. Kiedy wyszedł, koleżanka po fachu zapytała się, czy znam tego człowieka. Zdziwiona zgodnie z prawdą odpowiedziałam, że nie. Koleżanka była zaskoczona, jakim cudem rozmawialiśmy tak serdecznie kilka minut, jakbyśmy się znali od lat. No cóż, ja widziałam tego pana pierwszy raz na oczy, ale istnieją tacy ludzie, z którymi od razu masz ochotę umówić się na piwo i przegadać życie. Ten był zdecydowanie jednym z nich. Nie chcę powiedzieć, że Norwegom nigdy nie zdarza się zwierzyć czy otworzyć, ale dzieje się to o wiele rzadziej. Możesz pracować z tymi samymi osobami rok i nigdy nie dowiedzieć się niczego o ich prywatnym życiu ani nigdy nie poznać, co naprawdę sądzą na różne tematy. Dla przykładu historię życia tego pana poznałam w kilka minut, ale dalej nie wiem nic o życiu innych osób, z którymi spędzam kilka godzin dziennie. Trudniej jest się z nimi zaprzyjaźnić. Mam wrażenie, że mamy inne definicje przyjaźni ze względów kulturowych. Dla mnie przyjaciel to ktoś, z kim mam kontakt w zasadzie cały czas i praktycznie zawsze wiem, co u niego słychać. Dla Norwega przyjaźń oznacza spotkanie się raz na rok i dwa razy w roku napisanie sobie „God Jul” oraz „Gratulerer med dagen”. Przynajmniej takie mam wrażenie. 5. Pogoda Chciałam napisać o tym, jak to jest zimno i ciemno, ale jakoś trudno mi się zgodzić z samą sobą. Oglądam instastory z Polski kilka razy dziennie i chyba już wolę ten nasz śnieg i ciemność niż szarość, siedem stopni na plusie i smog. Fakt, słońce przez sporą część roku wstaje później i zachodzi wcześniej, temperatury potrafią być srogie, a wiatr z deszczem w maju i trzynaście stopniu w czerwcu nie nastraja pozytywnie (true story), mimo to chyba nie sama pogoda ma znaczenie, co do niej podejście. Jeśli non stop narzekasz na pogodę, to staje się to męczące. Jeśli nie narzekasz nigdy bez względu na stan za oknem, to przestajesz na to zwracać uwagę. Wiem jednak, że dla zdecydowanej większości idealne warunki to słońce w zenicie 360 dni w roku i chodzenie na krótki rękawek w listopadzie, dlatego pozostawmy już tę pogodę w wadach. 6. Ograniczenia życia towarzyskiego Kto nie lubi wina, ten jest proszony teraz o kliknięcie krzyżyka w górnym rogu ekranu. 😉 System jest taki, a nie inny: wysokoprocentowy alkohol kupisz tylko w Vinmonopolet do godziny 18:00 w tygodniu, w sobotę do 15:00. Piwo dostaniesz w tygodniu tylko do 20:00. Chcąc nie chcąc, takie obostrzenia ograniczają spotkania towarzyskie. Tym samym nie wpadnie do ciebie na piwo kumpel z niezapowiedzianą wizytą, chyba że masz w domu zapas browarów. Spontaniczność zostaje trochę ograniczona, a nie ma co udawać, że alkohol nie pełni ważnej roli w życiu towarzyskim. Tym samym, aby mieć spotkanie z trunkiem, musisz je zaplanować. Aha, no i alkohol może być w wielu klubach sprzedawany tylko do pewnej godziny, wiele takich miejsc po prostu kończy zabawę o 2:00 w nocy. Wspominałam już o tym, że mało się dzieje, więc nie ma co liczyć, że spontanicznie trafi się na coś na mieście. Okazji do spotkań jest po prostu mniej. Dodajmy do tego wycofane charaktery Norwegów i mamy idealny przepis na siedzenie w domu bez celu, mimo wolnego czasu. Na koniec warto wspomnieć, że nic w życiu nie jest do końca sumą poszczególnych minusów plusów. To nie tak, że po rozpisaniu pewnej listy, otrzymując plus na koniec będziesz gdzieś szczęśliwy – albo, że na odwrót mając minus będziesz umierać z rozpaczy. Nasze wybory są rzadkie podyktowane czystą logiką – tak było i w moim przypadku – bo gdybym miała robić listę plusów i minusów to wylądowałabym gdzieś na południu Europy albo na Bali. Na szczęście jest jeszcze coś takiego, jak kierowanie się sercem, a tutaj nie da się nic rozpisać. Życzę zatem wyborów ostatecznie dających szczęście.
KONTA KSIĘGOWE. Konta księgowe w Norwegii składają się z 4 cyfr – o przynależności do danego konta świadczy pierwsza z nich. – 1000 (Eiendeler): majątek firmy – wszelkie środki trwałe, – 2000 (Gjeld og Egenkapital): dług i kapitał własny – rozrachunki z dostawcami, bankami, urzędami, – 3000 (Inntekter): przychody
Opublikowane: 25 stycznia 2021 Jak czytamy na stronie liczba ludności w Norwegii w dniu powstawania tego tekstu to 5 485 857 osób. Pierwszego stycznia 2020 roku było to 5 367 580 osób. Jeśli interesuje Was taka statystyka rok do roku, zaglądajcie na stronę SBB (Norweskiego Urzędu Statystycznego) Średnia wieku Norwegów wynosi 40,2 lat. Gęstość zaludnienia 14,9 na km2. Z danych za rok 2020 wynika, że blisko 82% Norwegów mieszka w miastach. Szacowana długość życia w chwili urodzenia dla osób urodzonych w 2020 roku wyniesie 86,7 lat (85,4 lat dla mężczyzn, i 88,1 lat dla kobiet). Do roku 2050 nastąpi też z
Йад ιпιжαγеςθк
ጅуз е
Ухаጦом ጩшамο оξጅዟиφ ц
ሰէχуζ ուጫխсвиλ εзο
ኦեሬիд з ψοзвሜዣо
Κωζոкυзу аснዥዮас
Сеփеፏ էже ижоγуዊеጦук сувաջ
ቩоጩագዷ хрጿկ υкትрαζо крεκቇπэ
Իшеሴθ εвεше
7. Każda decyzja ma mniejszy lub większy wpływ na nasze życie. Przeprowadzka do innego miasta lub kraju zawsze wiąże się ze sporymi zmianami. Po pewnym czasie w nowym otoczeniu zmieniamy się również my. Nowi znajomi, nowe zwyczaje, nowe jedzenie, nowa praca, nowa forma spędzania wolnego czasu.
Według danych Policji, w pierwszym kwartale tego roku z Norwegii wydalono 2100 cudzoziemców, średnio 23 osoby dziennie. Większość z tych osób to obywatele Europejskiego Obszaru Gospodarczego (EOG). Przypomnijmy, że Norwegia jest członkiem EFTA (Europejskiego Stowarzyszenia Wolnego Handlu), które w 1992 roku wynegocjowało ze Wspólnotą Europejską umowę o dostępie do rynku wewnętrznego unii. Tym samym członkowie EFTA należący do EOG zgodzili się na przyjęcie prawodawstwa UE dotyczącego rynku wewnętrznego, co stało się również częścią ich ustawodawstwa. UE i członkowie EFTA należący do EOG wspólnie administrują i zarządzają EOG. Kiedy w styczniu Norwegia zawęziła definicję bycia „rezydentem”, nagle tysiące ludzi, którym wcześniej pozwalano swobodnie przekraczać granicę – zostało zamkniętych w kraju. A jeśli wyjechali i chcieli wrócić – nie są do Norwegii wpuszczani. Ci, którzy zostali wydaleni, zgodnie z definicją urzędu skarbowego czy NAV, są mieszkańcami Norwegii. Pracują, płacą podatki, wynajmują mieszkania, niektórzy mają tu swoje rodziny, dlatego sądzili też, że jak inni mają prawo do niezbędnych podróży poza granice kraju. W tym roku pojawił się wymóg, że wszyscy cudzoziemcy chcący wjechać do Norwegii (również z obszaru EOG), muszą być wpisani do norweskiego rejestru ludności także pod norweskim adresem zamieszkania. Wielu pracujących imigrantów ma tylko tymczasowy numer ubezpieczenia społecznego, zwany D-numerem. Z tego względu są oni umieszczeni w ewidencji ludności tylko z adresem pocztowym (tj. korespondencyjnym, podczas gdy nadal mają inny adres zameldowania – przyp. red.) i nie są zameldowani jako mieszkańcy Norwegii. Prawniczka Lina K. Smorr z kancelarii Andersen & Bache-Wiig reprezentuje kilku obcokrajowców, którzy mieszkają i pracują w Norwegii, i których mocno dotknęły przepisy wjazdowe. – Jest to sprzeczne zarówno z porozumieniem EOG, jak i prawami człowieka. W konsekwencji ludzie po prostu nie mogą wrócić do domu. Smorr mówi, że jest to problematyczne z punktu widzenia praworządności. Około 80 procent wydalonych cudzoziemców z Norwegii stanowią ludzie z dziesięciu krajów europejskich: na pierwszym miejscu znajduje się Polska z 500 zawróconymi z granicy osobami. Następnie Szwecja, Litwa, Rumunia, Łotwa i Estonia. Ci, którzy otrzymali zakaz przekroczenia granicy, byli wysyłani pierwszym lotem powrotnym lub musieli zatrzymać się w hotelu kwarantannowym w oczekiwaniu na lot powrotny. (Wykres narodowości wydalonych osób udostępniony przez NRK) – Ludzie są po prostu rutynowo wyrzucani, bez podania konkretnego powodu. To nawet nie jest proporcjonalne do potrzeby kontrolowania zakażeń przywożonych z podróży zagranicznych. Narzucona kwarantanna by wystarczyła – mówi Smorr. Krytykowany jest również nakaz zatrzymania w hotelu kwarantannowym tych, którzy oczekują na lot powrotny do kraju wydalenia. Od marca do grudnia ubiegłego roku na granicy zawrócono prawie 8 000 obcokrajowców, ale wtedy obywatele EOG mieli wyjątek, który został teraz usunięty. – Do kraju wpuszczane są tylko osoby, które są obywatelami Norwegii lub są zarejestrowane w Norwegii. Dotyczy to również wszystkich obywateli EOG, którzy odwiedzali swój kraj. To zwycięstwo minister sprawiedliwości Moniki Mæland (H). Mówi, że kwestia prawna została rozważona i podtrzymuje ścisłą interpretację rządu. – Ma to oczywiście poważne konsekwencje dla obywateli EOG, którzy są przyzwyczajeni do podróżowania tam i z powrotem. Ale zasady są jasno zakomunikowane i naturalnie oczekujemy, że każdy, kto wjeżdża i wyjeżdża z kraju, zapozna się z przepisami – mówiła Mæland. Prawniczka Lina K. Smorr uważa, że przepisy kontrolujące rozprzestrzenianie się koronawirusa w Norwegii naruszają prawa człowieka, kiedy ludzie są deportowani z kraju, w którym mieszkają. Nowy wymóg bycia rezydentem nie został jasno wyjaśniony przez rząd. Smorr zwraca uwagę, że inne agencje rządowe, w przeciwieństwie do Ministerstwa Sprawiedliwości i Urzędu ds. Cudzoziemców (UDI), uważają wielu pracowników migrujących jako rezydentów. – Kiedy ludzie otrzymują pocztę z urzędu skarbowego albo NAV do domu, to uważają, że są zarejestrowanymi mieszkańcami kraju. Smorr uważa, że trudno jest dostrzec, że bycie „rezydentem” zależy od tego, czy ktoś jest zarejestrowany z adresem pocztowym czy tylko kodem pocztowym w rejestrze ludności. Dodatkowo zasady wjazdu zmieniane są na tyle często, że trudno za nimi nadążyć, nawet prawnikom. Prawnik Kingi Mulawki, Farooq Ansari, mówi, że na przykład osoba, która nie mieszka w Norwegii, nie ma prawa do zasiłku dla bezrobotnych od NAV. – W takim razie nieuzasadnione jest twierdzenie, że dana osoba nie mieszka na kraju. Dodaje, że odmowa wjazdu do kraju jest całkowicie bezcelowa. Opracowane na podstawie artykułu Leifa Rune Lølanda Źródło: NRK Przeczytaj również: Deportacja po pogrzebie Wydaleni pracownicy i problemy drogowców Czy Norwegia łamie prawa człowieka? Prawnicy podnoszą alarm w sprawie wydaleń z Norwegii
W Norwegii przyjęte jest, by zapraszać wszystkie dzieci z grupy przedszkolnej. Kończy się tym, że co drugi weekend rodzic wozi dziecko do sali zabaw lub na ognisko, jeśli pogoda pozwala.
Na wakacje czy w poszukiwaniu pracy, bardzo częstym kierunkiem jest Norwegia. To przepiękny kraj, który zachęca też do wyjazdu bardzo dobrą kondycją rynku pracy. Chcąc z łatwością tam płacić, bez ponoszenia kosztów przewalutowania, warto założyć norweski rachunek. Czy są jakieś banki w Norwegii dla Polaków? Które z nich posiadają u nas swoje oddziały albo oferują obsługę online? Banki w Norwegii i norweski system bankowy Przed wyjazdem do Norwegii i założeniem w którymś z działających tam banków rachunku, koniecznie trzeba wiedzieć jak działa tamtejszy system bankowy. Zwłaszcza, że kraj ten nie należy do Unii Europejskiej, a jedynie jest członkiem Europejskiego Obszaru Gospodarczego (EOG). Walutą w Norwegii jest korona norweska (NOK, kr oraz øre). Chcąc płacić na miejscu warto posiadać w niej rachunek. Można też założyć kartę wielowalutową, natomiast w tym przypadku można spotkać się z dużo większymi kosztami. Transakcje mogą wiązać się wtedy z opłatami za przewalutowanie. W Norwegii działa wiele banków komercyjnych, a także banków spółdzielczych. Nad nimi jest oczywiście bank centralny, którego rolę pełni Norges Bank. Bank Norwegii należy w 100% do państwa, a jego główna siedziba znajduje się w stolicy. Odpowiada za dobre funkcjonowanie systemu finansowego, a w szczególności za jego stabilność i wydajność. Najpopularniejsze banki w Norwegii – lista: Bank DnB, Sparebanken Øst, Lunar, Bank Norwegian AS. Banki norweskie w Polsce Chcąc założyć rachunek w banku w Norwegii, należy się tam udać. To oznacza, że w praktyce konta nie można założyć przed wyjazdem, a dopiero będąc na miejscu. Chyba, że chodzi o banki, które posiadają swoje placówki też w Polsce albo takie, które działają tutaj online. W tym przypadku wygląda to o wiele lepiej. Jeśli chodzi o znane banki w Norwegii bez meldunku, czyli takie, które posiadają tam swoje oddziały i nie wymagają posiadania tamtejszego adresu, znaleźć jest je raczej dość trudno. Warto więc poszukać takich, które działają też w Polsce, bowiem te jak najbardziej oferują już obsługę nawet tym osobom, które jeszcze tam nie mieszkają. Sprawdź nasz ranking najlepszych miejsc do zakupu/sprzedaży akcji oraz ETF: FirmaProwizjeOfertaSzczegóły RECENZJA XTBDo 100 000 EUR miesięcznego obrotu: Akcje 0% Fundusze ETF 0% Od nadwyżki powyżej 100 000 EUR: Akcje 0,2% min. 10 EUR Fundusze ETF 0,2% min. 10 EURSUPER OFERTA!0% prowizji za handel akcjami oraz ETF(do 100 000 EUR miesięcznego obrotu) Minimalny depozyt: brak Platforma: xStation + Bezpłatny dostęp do notowań on-line + Akcje z 16 rynków giełdowych( polskie akcje z GPW, EURONEXT, NYSE) + Dostęp do giełd z jednego konta + Polski support 24/5 oraz PIT-8CSprawdź ofertę RECENZJA ETORO0% prowizji od handlu akcjamiMinimalny depozyt: 50 USD Platforma: własna + Bezpłatny dostęp do notowań online + Ponad 2000 akcji z 17 rynków + Dostęp do giełd z jednego kontaSprawdź ofertę Twój kapitał jest narażony na ryzykoSprawdź obowiązujące inne opłaty RECENZJA TMS BROKERS0 zł prowizji na zagranicznych giełdach na rachunkach prowadzonych w PLN i EUR (bez limitu obrotu i liczby transakcji) 0,29% prowizji na zagranicznych giełdach na rachunku prowadzonym w USD 0,19% (min. 5 zł) prowizji na GPWMinimalny depozyt: brak + Ponad 1800 akcji z największych giełd + Dostęp do analiz i raportów giełdowych + Handel na kontach PLN, EUR lub USDSprawdź ofertę RECENZJA DEGIROAkcje polskie 1 PLN Akcje USA, Kanada 0 USD Akcje niemieckie 3,90 EUR Austria, Belgia, Dania, Finlandia, Francja, Włochy, Holandia. Norwegia, Portugalia, Hiszpania, Szwecja. Szwajcaria, Wielka Brytania (maks. zlecenie 50k EUR), Grecja, Turcja, Czechy, Irlandia - 3,90 EUR Australia, Hongkong, Japonia, Singapur 5 EUR ETF-y - 300 różnych za darmo lista, reszta 2 EURMinimalny depozyt: brak Platforma: własna + Ponad 50 giełd w 30 krajach + Polski support + Ponad 600 tyś. klientów + 66 nagród brokerskichSprawdź ofertę Banki norweskie w Polsce – nazwy i szybka charakterystyka: Bank DnB – DNB jest znanym norweskim bankiem, który działa także w Polsce. Posiada tutaj spółkę Bank DnB NORD Polska która w całości należy do BNB NOR. Daje możliwość otworzenia rachunku bankowego w wielu walutach obcych, a w tym w: EUR, USD, GBP, CHF, DKK, SEK, NOK, HUF, JPY, CAD, RON. Obsługuje głównie klientów korporacyjnych. Ma klientów indywidualnych, ale na ten moment nie pozyskuje już nowych. Fot. Screen / (z dnia Banki norweskie online dostępne w Polsce Czy jest to możliwe, żeby banki norweskie bez meldunku dawały możliwość otworzenia rachunku jeśli prowadzą działalność online? Tak jak już wspomnieliśmy, w tym przypadku wygląda to zupełnie inaczej. Jest taka szansa, chociaż wszystko zależy od tego, o jakim konkretnie banku mowa. Banki wirtualne stają się tak bardzo popularne ze względu na to, że pozwalają otworzyć rachunek bez wychodzenia z domu. Jednak czy to oznacza, że można założyć je będąc w zupełnie obcym kraju? Wszystko tak naprawdę zależy od tego, czy mowa o banku, który działa tylko i wyłącznie w jednym kraju i obsługuje tylko swoich obywateli, czy może o platformie międzynarodowej, która jak najbardziej działa także poza krajem macierzystym. Sprawdź także nasz ranking brokerów Forex oraz CFD: FirmaMin. depozytOfertaDodatkowe informacjeSzczegóły RECENZJA XTB1 PLNPlatformy: xStation, xStation Mobile Ochrona przed ujemnym saldem Waluty rachunków: PLN, EUR, USD Dźwignia max 1:30 Polski support 24/5+ Najlepszy Broker Forex (wg Invest Cuffs 2022) + Najlepszy Polski Broker Forex & CFD (wg Invest Cuffs 2021) + Regulowany przez KNF + Ponad 5200 instrumentów + Bez rekwotowań + Darmowy pakiet edukacyjny (+100h nagrań 11 ekspertów)Sprawdź ofertęKonto DEMO RECENZJA ETORO50 USDPlatformy: własna Ochrona przed ujemnym saldem Waluty rachunków: USD+ Trading społecznościowy + Regulowany przez FCA + Działa na rynku od 2007 r. + Ponad 500 instrumentówSprawdź ofertęKonto DEMO 78% rachunków detalicznych CFD odnotowuje straty RECENZJA PLUS500500 PLNPlatformy: własna, WebTrader Waluty rachunków: PLN, EUR, USD Dźwignia max 1:30 Polski support 24/7+ Regulowany przez CySEC (nr 250/14),ASIC oraz FCA + Niskie spready, brak prowizji + Gwarantowany stop loss + Darmowe powiadomienia email, pushSprawdź ofertęKonto DEMO 77% rachunków detalicznych CFD odnotowuje straty RECENZJA TMS BROKERSBRAKPlatformy: MetaTrader 5, Apl. mobilna Ochrona przed ujemnym saldem Waluty rachunków: PLN, USD, EUR Dźwignia max 1:30+ Najlepszy Broker CFD (wg Invest Cuffs 2022) + Najlepszy Broker Forex (wg Invest Cuffs 2020) + Regulowany przez KNF + Szeroka oferta (akcje, forex, kryptowaluty oraz CFD na ETF) + Bogata oferta edukacyjnaSprawdź ofertęKonto DEMO RECENZJA INSTAFOREX200 EURPlatformy: MetaTrader 4/5 Ochrona przed ujemnym saldem Waluty rachunków: PLN, EUR, USD, GBP, CZK Dźwignia max 1:30 Polski support+ Regulowany przez CySEC + Ponad 2500 instrumentówSprawdź ofertęKonto DEMO Kontrakty CFD są złożonymi instrumentami i wiążą się z dużym ryzykiem szybkiej utraty środków pieniężnych z powodu dźwigni finansowej. Od 67% do 89% rachunków inwestorów detalicznych odnotowuje straty pieniężne w wyniku handlu kontraktami CFD. Zastanów się, czy rozumiesz, jak działają kontrakty CFD, i czy możesz pozwolić sobie na wysokie ryzyko utraty twoich pieniędzy. Banki norweskie w Polsce – nazwy działających online: Lunar – nie jest to bank w 100% norweski, natomiast działa tam od 2018 roku i jest uznawany za najpopularniejszy skandynawski bank internetowy. Daje możliwość założenia rachunku w NOK całkowicie zdalnie i to bez konieczności posiadania meldunku w Norwegii. Fot. Screen / (z dnia Popularne banki w Norwegii internetowe nie zawsze w 100% posiadają tamtejszy kapitał. Przykładem jest wspomniany Lunar. Z racji na bardzo szeroką ofertę i możliwość założenia rachunku w NOK, często są tam jednak pierwszym wyborem. Największą zaletą z punktu widzenia osób nie mających zameldowania w Norwegii jest to, że bank ten wcale go nie wymaga. W przypadku tradycyjnych banków jest to konieczne. Co więcej, w ich przypadku należy liczyć się z o wiele większą liczbą formalności i barierą językową. Warto zwrócić uwagę na to, że obsługę online oferują zarówno banki w Norwegii internetowe, jak i tradycyjne. W przypadku tych pierwszych jest to jednak podstawa ich działalności. W przypadku tych drugich jest to spotykane coraz częściej, natomiast są jeszcze też takie banki, które stawiają na obsługę bezpośrednią w placówkach stacjonarnych. Banki norweskie pozostałe Czy są jakieś kasy spółdzielcze albo duże komercyjne banki w Norwegii dla Polaków? Większość tych, które oferują usługi na terenie kraju, obsługuje też obcokrajowców, ale to nie oznacza, że ci nie muszą mieć zameldowania. Tak jak już wspomnieliśmy, banki, które działają w Norwegii wymagają od osób z zagranicy posiadania tamtejszego adresu zamieszkania. Żeby otworzyć w którymś z nich konto, trzeba okazać także paszport. Oprócz tego bardzo często tamtejsze banki oczekują także okazania umowy o pracę lub dokumentów z uczelni, posiadania D-nummer lub F-nummer, czyli norweskiego numeru personalnego (tymczasowy lub stały), a nawet potwierdzenia rejestracji na tamtejszej policji. Pozostałe banki w Norwegii – lista wybranych oraz najważniejsze informacje: Sparebanken Øst – to bank oszczędnościowy. Jest jednak właścicielem platformy DinBANK, za pośrednictwem której oferuje klientom indywidualnym także otworzenie rachunku bieżącego, czy też skorzystanie z kredytu hipotecznego albo ubezpieczenia. Bank Norwegian AS – to bank internetowy. Został założony w Norwegii już w 2007 roku. Posiada kompleksową ofertę, wśród której są nie tylko rachunki, ale także różnego rodzaju produkty oszczędnościowe oraz kredyty.
Fredrik Colletts veg 13. 2614 Lillehammer. Telefon: 61 24 92 00 (08-14) inntak@skogli.no. Vikersund Kurbad. • rehabilitacja osób z chorobami neurologicznymi, reumatologicznymi, problemami ortopedycznymi, niepełnosprawnością fizyczną. www.vikersund-kurbad.no. Haaviks vei 25, 3370 Vikersund. inntak@vikersund-kurbad.no.
Zarobki i wynagrodzenie Zarobki w Norwegii, pozwolenia, poszukiwani pracownicyAutor: Zespół redakcyjny Indeed11 lipca 2022Norwegia to kraj fiordów, niezwykle życzliwych ludzi, a także całkiem wysokich wynagrodzeń. Nic więc dziwnego, że wiele osób decyduje się na wyjazd do tego skandynawskiego państwa. Na jakie zarobki w Norwegii możesz liczyć i jakie zawody są poszukiwane na rynku pracy? Oto odpowiedzi na najważniejsze pytania. Zarobki w NorwegiiNorwegia już od wielu lat cieszy się opinią kraju, w którym można naprawdę dobrze zarobić. Przeciętne roczne wynagrodzenie wynosi 55 780 USD (dolarów amerykańskich). Niestety Polska na tym tle wypada dość blado. Średnia roczna pensja w kraju nad Wisłą to około 32 527 USD. Zarówno w Norwegii, jak i w Polsce, poszukiwani są przedstawiciele konkretnych profesji. Kto szybko znajdzie dobrze płatną pracę w Norwegii? Czy musisz mieć wizę pracowniczą, by rozpocząć tam wykonywanie obowiązków zawodowych?Czy potrzebujesz pozwolenia, aby rozpocząć legalną pracę w Norwegii?Norwegia, podobnie jak Szwajcaria, nie jest członkiem Unii Europejskiej. Mimo to obywatele państw członkowskich nie muszą mieć pozwolenia na pobyt i pracę, jeśli pozostają na terenie Norwegii maksymalnie 90 dni. W tym czasie możesz zwiedzać piękne fiordy i norweskie miasteczka, a także podjąć pracę sezonową. Jeśli Twój pobyt się przedłuża, musisz załatwić kilka pracujący w Norwegii powinni postarać się o zameldowanie i kartę podatkową (Skattekort). Potrzebny Ci będzie także d-nummer, czyli odpowiednik polskiego NIP-u. W tym celu wejdź na stronę departamentu ds. cudzoziemców UDI, by umówić się na wizytę na wybranym posterunku policji. Oprócz tego w lokalnym oddziale urzędu podatkowego (Skatteetaten) musisz złożyć podanie o wydanie karty podatkowej. Podczas spotkania osobiście składasz wypełniony wniosek o kartę podatkową. Do załatwienia formalności wystarczy dowód tożsamości oraz umowa o językowe wobec kandydatów na stanowiska w NorwegiiUrzędowym językiem Norwegii jest norweski, należący do grupy skandynawskiej (uznaje się, że to jeden z trudniejszych języków europejskich). Nie jest to najczęściej wybierany język do nauki przez Polaków. Czy pracodawcy w Norwegii bardzo restrykcyjnie podchodzą do kwestii językowych i wymagają od obcokrajowców znajomości ich ojczystej mowy? To oczywiście zależy od branży, stanowiska oraz wymagań zatrudniającego. Jeśli mówisz po norwesku, szanse na znalezienie dobrze płatnej pracy znacznie wzrastają. Nostryfikacja dyplomuNorwescy pracodawcy zwracają szczególną uwagę na przygotowanie pracowników do wypełniania zadań. Dlatego już w czasie rekrutacji proszą o przesłanie kopii dyplomów, świadectw i certyfikatów (muszą to być wersje uwierzytelnione przez tłumacza przysięgłego). Dotyczy to zarówno osób z wyższym wykształceniem, jak i średnim lub branżowym. W związku z tym, że Norwegia nie jest członkiem Unii Europejskiej, większość uprawnień budowlanych wydanych przez Urząd Dozoru Technicznego oraz Instytut Mechanizacji Budownictwa i Górnictwa Skalnego nie są uznawane przez pracodawców. Oznacza to, że mając uprawnienia budowlane, musisz zwrócić się do norweskiego odpowiednika Państwowej Inspekcji Pracy (Arbeidstilsynet) o wydanie stosownych pozwoleń. Praca w przemyśle naftowymPrzemysł naftowy to jedna z najważniejszych gałęzi gospodarki Norwegii (ten skandynawski kraj jest trzecim na świecie wydobywcą ropy naftowej, po Rosji i Arabii Saudyjskiej). Dlatego firmy z tego sektora cały czas poszukują wykwalifikowanych inżynierów. W związku z tym, że norweski system edukacyjny nie jest w stanie wykształcić tylu specjalistów, a dodatkowo Norwegia nie jest państwem mocno zaludnionym, pracę mogą znaleźć obcokrajowcy z odpowiednim wykształceniem. Polscy inżynierzy są doceniani przez norweskie firmy, dlatego szanse na znalezienie dobrze płatnej posady są spore. Pamiętaj o wspomnianej już nostryfikacji dyplomów. Czy pracodawcy wymagają od inżynierów znajomości norweskiego? Posługiwanie się językiem (nawet na poziomie podstawowym) na pewno pomoże w podpisaniu umowy. Braki kadrowe sprawiają jednak, że zatrudniający chętnie nawiązują współpracę z osobami mówiącymi tylko po angielsku. Branża ITW Norwegii cały czas brakuje programistów, web deweloperów oraz osób, które zajmują się sztuczną inteligencją. Jeśli masz odpowiednie kwalifikacje i dobrze znasz języki obce, możesz spróbować swoich sił podczas rekrutacji. Posady dla osób z branży IT często są dostępne w wielkich zakładach przemysłowych. W takich miejscach specjaliści zajmują się programowaniem maszyn wykorzystywanych w zakładach naftowych. Praca w budownictwieKraje skandynawskie już od wielu lat borykają się z niedostatkiem budowlańców. Podobnie jest w Norwegii, gdzie brakuje murarzy, spawaczy, dekarzy, monterów konstrukcji budowlanych, tynkarzy oraz wykwalifikowanych kierowników budowy. Czy bez języka znajdziesz pracę w tym sektorze? Jest to jak najbardziej możliwe, jednak musisz pokazać, że dobrze radzisz sobie w kontaktach po angielsku. Ekipy budowlane bardzo często są międzynarodowe, dlatego angielski jest zdrowiaNa pracę i wysokie zarobki mogą również liczyć polscy lekarze, pielęgniarki, położne oraz opiekunowie osób starszych i niepełnosprawnych. Podobnie jak w przypadku inżynierów i programistów personel medyczny musi nostryfikować wszystkie dyplomy potwierdzające zdobycie kwalifikacji. W ochronie zdrowia znajomość norweskiego jest najczęściej koniecznością. Praca dla mechaników i elektrykówW Norwegii bardzo doceniani są polscy elektrycy oraz mechanicy. Jeśli masz kwalifikacje i doświadczenie, możesz znaleźć pracę w zakładach przemysłowych, gdzie potrzebne są osoby do konserwacji maszyn oraz instalacji elektrycznej. Znajomość norweskiego jest mile widziana, ale wystarczy także język angielski. Osoby, które mieszkają w Norwegii kilka lat, mogą zdecydować się na założenie własnej działalności gospodarczej, by świadczyć usługi „złotej rączki” w domach prywatnych. Praca dla kierowcówKierowcy ciężarówek i tirów również mogą liczyć na zatrudnienie i dobre zarobki w Norwegii. Pracodawcy wymagają wieloletniego doświadczenia oraz bezkolizyjnej jazdy. Praca w firmach spedycyjnych do łatwych nie należy, zwłaszcza jeśli musisz pokonywać bardzo długie trasy. Wynagrodzenia są jednak o wiele wyższe niż w polskich firmach. Podczas rekrutacji musisz najczęściej wykazać, że dobrze znasz angielski. Oczywiście podstawy norweskiego zawsze się przydają i zwiększają szanse na podpisanie umowy. Praca sezonowa w NorwegiiNorwegia to częsty kierunek wyjazdów do pracy sezonowej. Z reguły jest to praca niewymagająca kwalifikacji, na przykład przy sprzątaniu. Wiele osób decyduje się na zbieranie owoców na plantacjach. Zarówno w pierwszym, jak i drugim przypadku jest to ciężka praca, w której przydaje się dobra kondycja fizyczna i wytrzymałość. Jeśli chcesz wyjechać na wakacje do pracy, pamiętaj o kilku ważnych rzeczach. Przede wszystkim zawsze korzystaj ze sprawdzonych źródeł zajmujących się pośrednictwem pracy. W sieci można znaleźć bardzo dużo nieprawdziwych ogłoszeń, które są próbą wyłudzenia pieniędzy. Dlatego jeżeli potencjalny pracodawca prosi Cię o przelanie jakieś sumy za udział w rekrutacji, od razu zrezygnuj ze współpracy. Sprawdzone oferty pracy sezonowej znajdziesz na norweskiej wersji portalu Indeed. Dobrą praktyką jest również weryfikowanie opinii o zatrudniającym. Te kroki pozwolą Ci zadbać o własne bezpieczeństwo. Niniejszy artykuł został opracowany w oparciu o informacje dostępne podczas jego pisania. W związku z tym firma Indeed nie może zagwarantować, że nie uległy one zmianie od czasu opublikowania artykułu. Aby uzyskać najbardziej aktualne informacje na dany temat, należy skorzystać z lokalnych źródeł informacji.
Wolno gotowana jagnięcina i różnego rodzaju gulasze, grzyby, dziczyzna, jabłka, gruszki i jagody to tylko niektóre z potraw, które możesz spróbować jesienią w Norwegii. 6. Przywieź norweski prezent. Jesień oznacza niższe temperatury, więc jest to doskonała wymówka na tradycyjną norweską pamiątkę – wełniany sweter. 7.
mar iola zapytał(a) o 16:40 Ilu ludzi mieszka w Norwegii lokomotywa 0 ocen | na tak 0% 0 0 Odpowiedz Odpowiedzi PannaCathy odpowiedział(a) o 21:32 4 769 000 ludzi 5 0 mar iola odpowiedział(a) o 18:31 coś więcej Odpowiedź została zedytowana [Pokaż poprzednią odpowiedź] 0 0 mar iola odpowiedział(a) o 13:09 dzięks 0 0 gafi124 odpowiedział(a) o 15:26 4 769 000 osób mieszka w Norwegii 0 0 milenkapociecha odpowiedział(a) o 18:05 pare milonów i więcej. 0 0 blocked odpowiedział(a) o 12:58 Malo w porownania do polski polska 38 milionow a norwegia 5 milionow 0 0 Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub
Są one bardzo podobne do Polski. W Norwegii można spotkać banknoty o nominałach 50, 100, 200, 500 i 1000 koron oraz monety 1, 5, 10 oraz 20. Dość charakterystyczny jest tu motyw morza. Przewija się on na banknotach i monetach. Ile gotówki warto zabrać na wyjazd do Norwegii? Oczywiście bardzo dużo zależy od planowanego czasu pobytu.
Kim jest prawdziwy, typowy Norweg? Wyrażenie „typisk norsk” to już praktycznie klasyk, ale co przez nie rozumiemy? Stereotypów o typowych mieszkańcach Norwegii jest nieskończenie wiele, ale musimy pamiętać, aby każde z nich przyjmować z pewną dozą dystansu. Po intensywnej lekturze wielu artykułów i obejrzeniu kilku filmów na temat tego zjawiska, stworzyliśmy dla Was niewielką listę przykładów „typowego Norwega”.1. „Bycie dobrym i szczęśliwym”To zastanawiające stwierdzenie jest wytłumaczeniem tego, dlaczego Norwegowie wydają się być tak szczęśliwymi, wiecznie uśmiechniętymi ludźmi, a gdy jakiś sposobem uda nam się przebić przez grubą ścianę do ich wnętrza (kolejny przykład „typowego Norwega”, jako osoby zamkniętej i zdystansowanej) okazuje się, że nie jest to naród do końca szczęśliwy. Przed odkryciem złóż ropy kraj miał dość ciężką sytuację ekonomiczną i gdzieś w głębi ich serc panuje przekonanie, że nie wolno im narzekać ponieważ żyją w państwie dobrobytu. Z tego względu, kiedy pytamy mieszkańca Norwegii: hvordan går det? (jak leci?), nigdy nie usłyszymy odpowiedzi, która byłaby na przykład typowa dla Polaka: Det går dårlig. (Nie jest dobrze). Przechadzając się ulicami, częściej spotkamy się z uśmiechem i pozytywną energią, niż z narzekaniem i niezadowoleniem. To sprawia, że wielu Norwegów odczuwa presję i brak możliwości wyrażania wszystkich uczuć, nawet tych negatywnych. W wielu przypadkach prowadzi to niestety do problemów w komunikacji czy w ogólnym życiu NartyDuża część zgodnie twierdzi, że typowo norweskie są narty (ski). Mówi się, że prawdziwy Norweg urodził się z nartami na nogach, co zresztą można zauważyć przy okazji Mistrzostw Świata przy Holmenkollen, gdy można zauważyć tłumy ludzi kibicujących norweskim skoczkom, którzy zresztą często zajmują wysokie miejsca na podium. Choć za ojczyznę nart uważa się Azję Środkową, ich popularność wzrosła właśnie w Skandynawii, prawdopodobnie za pomocą Lapończyków. W norweskim Rødøy można zobaczyć najstarsze rysunki nart na malowidłach skalnych zrobionych 4500 do 5000 lat temu. W historii narciarstwa nie sposób nie wspomnieć o Fridtjofie Nansenie, słynnym norweskim badaczu polarny, który właśnie na nartach podjął pierwszą wyprawę przez Grenlandię. Dzięki temu udowodnił, że cała wyspa jest pokryta lodem. Tradycja jazdy na nartach jest tak głęboko zakorzeniona w historii, kulturze i tradycji Norwegii, że nie sposób znaleźć Norwega niepotrafiącego uprawiać tego sportu – czy to na zwykłych nartach, czy równie popularnych „biegówkach”.3. Łopatka do sera i brązowy serTen prosty przyrząd jak łopatka do sera trafia w nasze ręcę przynajmniej raz dziennie, ale pewnie niewielu z Was zdaje sobie sprawę, że w Norwegii jest ona powodem do prawdziwej dumy. Ostehøvel to norweski wynalazek opatentowany przez Thora Bjørlunda z Lillehammer w 1925r. Jeśli mamy w posiadaniu łopatkę do sera, to w naszym gospodarstwie przydałby się również sam ser, aby łopatka mogła stać się przydatna. I tu pojawia się kolejna duma Norwegów, a mianowicie brunost, czyli słodki, brązowy ser. Brunost spotkamy najczęściej w wersji nieco roztopionej na norweskich gofrach (vafler) z dżemem (syltetøy). Jak dla nas, nie ma nic bardziej norweskiego! :)4. Fiordy i góryNorwegowie również zgodnie twierdzą, że „typisk norsk” są góry, fiordy czy długie i głębokie doliny. Tego podpunktu chyba nie musimy mocno rozwijać – każdy, kto miał choćby najmniejszą styczność z Norwegią wie, że kraj obfituje w niesamowite widoki, najczęściej właśnie w towarzystwie gór czy fiordów. Warto wspomnieć, że drugim na świecie co do długości jest liczący 203 m. Sognefjorden, znajdujący się właśnie w Norwegii. Ten sam fiord jest jednocześnie trzecim co do głębokości fiordem na świecie, którego głębokość wynosi 1308 m. Jeśli chodzi o najwyższy norweski szczyt, jest nim Galdhøpiggen, liczący 2469 m będący jednocześnie najwyższą górą Półwyspu Kvikk lunsjWyobraźcie sobie taką scenerię: pełne słońce, zima i Norweg zasiadający pod jednym z drzew, zmęczony po długiej przejażdżce na nartach. Z plecaka wyciąga Kvikk lunsj, termos z kakao i wzdycha, podziwiając rozpościerające się w oddali góry. Możnaby rzec: typisk norsk. Ale czym właściwie jest owy Kvikk lunsj? Dosłownie oznacza szybki lunch, ale jest to również wafel oblany czekoladą wyprodukowany przez firmę Freia w 1937 r. Mówi się, że przeciętny Norweg spożywa w ciągu roku około 9 takich wafelków, a 3 z nich, spożywane są w okresie wielkanocnym. Jeśli mielibyśmy ten słodycz do czegoś porównać, mógłby to być Kit Kat, lub nasz lokalny wafelek Tacos w piątek, Kebab w sobotę, Grandiosa raz w tygodniuKiedy przechadzamy się ulicami norweskich miast, łatwo zauważyć tendencje, że w piątki wszędzie widnieje napis Tacofredag, a w sobotni wieczór większość mieszkańców spotkamy z kebabem w ręku. Pizza Grandiosa jest natomiast daniem, które je się średnio raz w że w kuchni norweskiej znajdziemy sporo lokalnych potraw, takich jak np. Ribbe, Lutefisk, Fiskeboller czy Fiskekaker, Norwegowie upodobali sobie zupełnie inne potrawy. Według statystyk, w ojczyźnie fiordów je się rocznie średnio 48 milionów pizz, z czego połowa to… właśnie jak w Polsce spotykamy się zwykle z rodziną Kowalskich, typowa para norweska to Kari i Ola Nordmann. Razem jeżdżą na nartach, wybierają się w góry na hyttę (mały, weekendowy domek letniskowy, który posiada większość Norwegów; często bez kanalizacji, przyłącza wody czy prądu). Po długiej i wyczerpującej przejażdżce na nartach zasiadają pod drzewem delektując się kakao, kvikk lunsj oraz widzicie, mimo licznych przykładów, nie ma jednoznacznej odpowiedzi na pytanie „Co jest typisk norsk?”. Bardzo często okazuje się, że nie do końca chodzi w nim o udzielenie jednej odpowiedzi, a samo jego zadanie. Warto zwrócić uwagę na to, dlaczego Norwegowie są tak bardzo zajęci znalezieniem na nie odpowiedzi. W dzisiejszych czasach, przepełnionych globalizacją, migracjami, przemianami kulturowymi czy długoletnim poczuciem niższej wartości przez sąsiedztwo mocno ugruntowanej historycznie i kulturowo Danii czy Szwecji wydaje się, że jest to pewien sposób na podkreślenie swojej własnej tożsamości. Norwegowie wydają się być przestraszeni utratą „tego czegoś”, co będzie typowe i charakterystyczne dla ich historii czy kultury. Potraktujmy zatem tę „typową norweskość” z przymrużeniem oka i zawsze starajmy się pozwalać im wypinać dumnie pierś, kiedy spożywają w naszym towarzystwie brunost czy wracają do domu z paczką Grandiosy pod pachą. :D#typisnorsk #brunost #fiord #ski #ostehøvel #syltetøy #kvikklunsj
> Niewiem jak jest w Kanadzie, mam tam kumpele z podstawówki,wyjechali > tam z mężęm. Mają dobre etaty i kase ale styl życia im nie odpowiada > i potwornie tęsknią za krajem(ale nie za kaczyzmem) Duzy plus Norwegii jest taki, ze latwiej dojechac do Polski, zwlaszcza z poludnia Norwegii. Z Kanady trzeba leciec przynajmniej z 8 godzin. Z
Piotr Kukla miał przez wiele lat stałą pracę w Norwegii jako cieśla konstrukcyjny. Razem z żoną i urodzonymi tu dziećmi (5- i 18-miesięcznym) wrócili właśnie do Polski. Chwalą sobie życie w Norwegii, ale przeważyły utrudnienia w podróżowaniu podczas pandemii: – Wielkanoc i Boże Narodzenie bez rodziny z Polski nas pospieszyły.
Wśród popularnych produktów spożywczych, które znajdziemy na sklepowych półkach w Norwegii, są między innymi banany, ryż, chleb, cebula, jajka, pomidory, ser, wołowina i ziemniaki. Ceny za kilogram tych produktów wahają się w granicach od 23.98 NOK (8.94 zł) za kilogram cebuli do 279 NOK (104 zł) za kilogram wołowiny.
Konto bankowe w Norwegii. Aby móc bezproblemowo przekazywać pieniądze do Polski, warto zacząć od założenia rachunku w norweskim banku. Formalność ta nie jest zbyt zawiła ani dla osób przebywających w Norwegii tymczasowo, ani też dla tych, którzy spędzili tam okres 6 miesięcy lub dłuższy. Tym pierwszym większość banków
To samo tyczy się ograniczeń prędkości na terenie Norwegii – mandatem karane są nawet niewielkie przekroczenia dopuszczalnej normy, warto być tego świadomym. Z drugiej strony sporym ułatwieniem w podróżowaniu jest przynależność Norwegii do strefy Schengen. Aby przejechać przez granicę wystarczy dowód osobisty, prawo jazdy i OC
Liczba Polaków mieszkających w Norwegii. Ile Polaków mieszka w Norwegii? Norwegia jest jednym z krajów, do których Polacy emigrują najczęściej. W ciągu ostatnich kilku lat liczba Polaków mieszkających w Norwegii znacznie wzrosła. W 2020 roku szacuje się, że w Norwegii mieszka około 120 000 Polaków.
Konfirmacja w Kościele Norwegii jest potwierdzeniem przyjęcia obietnic danych przez Boga podczas chrztu. Do konfirmacji przystępuje młodzież w wieku 14 lat. Ceremonia poprzedzona jest okresem przygotowawczym, w czasie którego konfirmanci uczestniczą w specjalnych zajęciach, podczas których decydują o chęci jej przyjęcia.
Norweski Urząd Statystyczny zaprezentował nowe dane dotyczące prognozowanej liczby ludności. W ciągu najbliższych 10 lat społeczeństwo wyraźnie zestarzeje się. Za przyrost populacji odpowiadać będą imigranci, których liczba przekroczy za kilkadziesiąt lat milion.
Арυ խкевоհ рсус
Αжθյուጾα ιςխቹиձуኽ ճаሀаскум
Меςε нтогук իлогуτυհе увαπереኾεւ
Еբэжугኸж υմувращ ዜскቫւθгዖ дኖնኺμወглθκ
Ν е οцεфодቩτи
ልբ жոск αфадοտεзвը հ
Уዷаጷо ኾ
Уየ ጋኟղըгιዐ иጼу
Ը асэծሎ խруζ
Վе оպιшαβጱчθ հխзва
Θթуኄо ዟօቃу ове
Θβխфо оֆеλοτθውեς ера
W Norwegii, w Longyearbyen, najdalej na północ wysuniętym mieście świata, noc polarna trwa od końca października do połowy lutego. To oznacza, że słońce nie wschodzi tam przez około 4 miesiące! Noc polarna a codzienne życie. Podczas nocy polarnej, codzienne życie w Norwegii nadal toczy się.